
Wieści z chatkowego świata:
– walka z postawieniem nowego sklepu wciąż trwa, jest bliżej niż dalej. Kalendarz na kolejny rok jest w wydruku próbnym.
– w poprzednich przygodach Ilonki pisarki wysłałam opowiadanie fantasy w miejsce, ale je odrzucili. Więc pewnie poczekam aż mi się więcej opowiadań uzbiera i sama sobie opublikuję.
– znalazł się wydawca na książkę pisaną z Szyszką. Dostajemy dużo feedbacku do niej, że absurd za gęsty i nie ma miejsca na oddech, ale myślę, że moja publiczność lubi podduszanie. Jeśli chodzi o gatunek, to nazwałam go “sen wariata”. Jesteśmy na etapie dogadywania umowy. Być może książka ta pozwoli mi spełnić moje życiowe marzenie, jakim jest otrzymanie renty jako łapówki, żebym nie napisała już nigdy nic więcej.
– wiecie, że dzielnie wrzucam codziennie szkice na chatolandia grupa wyparcia na facebooku? Są krzywe, polecam obczaić.

To jakiś obłęd.
“Ach, czy można kupić chatce prezent na tę niesamowitą okazję”, tak można tu 😀

Trochę “nie mów hop przed zachodem słońca” ogłaszać, że się przeżyło rok, kiedy jeszcze trochę tego roku zostało, ale zaryzykuję.
Kończę kalendarz dopiero teraz, preorder powinien ruszyć w nowym sklepie, co ma się objawić na dniach. Ogólnie pokończyłam trochę projektów, więcej rozgrzebałam. Skończyłyśmy pisać książkę z Szyszką i teraz małe opowiadanie horrorowe, myślę gdzieś je wysłać, nie wiem jeszcze gdzie. Twardo robię codziennie jakieś krzywe szkice i wrzucam na chatolandia grupa wyparcia i kroki robię jak rasowa buła fitnessu i aspiruję do miana adepta ogarniętości. Poza tym więdnę jednak, bo nie ma spanka dla szalonych. I tak oto – podziw, że w ogóle coś funkcjonuję. Taka buła, a funkcjonuje, kto to widział.

Był kiedyś taki dowcip w Simpsonach, że ktoś mówi Homerowi, żeby coś naprawił, a on na to, że “to problem dla Homera z przyszłości, heh, nie chciałbym być tym gościem”. Jakoś mi to weszło w mental i czasem mówię o tych innych Ilonach, np. “fajnie, że Ilona z przeszłości zrobiła mi kanapki” czy “zrobię cośtam dla Iony z przyszłości”. Niestety teraz Ilona z przeszłości zrobiła mi psikus i nie mam kurtki. Żal.
Ilona z przeszłości jednak czasem się stara, na przykład bardzo wcześnie robiła szkice do kalendarza na 2026, ale stały się różne dziwne rzeczy, więc i tak jest opóźnienie. Czasem więc fakap jest naszym przeznaczeniem, tak sądzę.

Swego czasu sięgnęłam po “Drogę Artysty” w ramach depserackiej próby leczenia mojego permanentnego bloku twórczego. Było tam ostrzeżenie, że w wyniku pracy z tą książką może być, że zaczniesz robić jakieś dziwne rzeczy kreatywne. Miałam myśl, że rysuję komiksy, co jeszcze dziwnego może mnie spotkać? I wkrótce miałam pierwszego szydełkowego sześciennego stwora. Potem miałam ich wiele. Te z jakiegoś powodu przeszły w grzyby, które przeszły z czasem w lalki. Nadal nie nauczyłam się ani jednego wzoru i nie umiem nawet ich czytać, wszystko improwizuję. Polecam nawet ten styl życia, to jest medytacyjne takie.
Jakby ktoś chciał śledzić, to wrzucam czasem fotki tego co szydełkuję na chatolandia grupa wyparcia i na mój discord, gdzie jest pokój “jak idzie projekto, Ilono?” i ludzie mnie tam prześladują czasem.
Nadal nie umiem robić ładnych zdjęć moim pracom, ale może z okazji dziesięciolecia się w końcu przemogę i zrobię jakiś tutorial na jutubach czy coś ;v;
Patrzę na ten obrazek i w sumie to moja szydełkowa podróż nauczyła mnie jednak nawlekać igłę i wyrobiła dexterity 100 w palcach. I że jak się zrobi błąd to trzeba spruć i zrobić dobrze od razu, a nie budować i budować na błędzie. Nauczyłam się też dużo maskować moje błędy jakimiś guzikami czy innymi ozdobnikami. No. Poważne lekcje życiowe


Od kilku dni robię szkice i wrzucam na chatolandia grupa wyparcia i to jest zrobiony na czysto jeden z nich.
Ostatnio chorowałam, co chwila ktoś znajomy ma jakąś operację i ogólnie jest wprost średnio, 2025 ogólnie dokazuje. Mam nadzieję, że u Was coś lepiej ;__;

Naprawdę coś takiego wysłałam, bo najwyraźniej wstydu nie mam

Ostatnio dużo więcej piszę i w ogóle szok i niedowierzanie ile ja robię i nawet coś wysyłam w miejsca. Czy coś z tego wyniknie nie wiadomo, ale coś robię ;v;
Wrzucam w zdjęcie kitku co przeszkadzał rysować, ponieważ wie, że jest piękny i wszystko mu wolno.